W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Wywiad z Larsem (autorstwa Eicca Toppinena z Apocalyptica)
dodane 20.08.2008 15:47:48 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 3038
W dniu festiwalu Ozzfest, doszło do niecodziennej i niezwykle ciekawej konwersacji pomiędzy mistrzem (Lars Ulrich) a

uczniem (w tej roli Eicca Toppinen, jeden z muzyków zespołu Apocalyptica, który zaczynał coverując na wiolonczelach

utwory Metalliki). Konwersacja, mimo, że przeprowadzona w formie wywiadu, bogata była w wiele przemyśleń obu panów. Skupiłem

się głównie na wypowiedziach Larsa, nie ujmując oczywiście roli Eicc-i, bardzo zresztą sympatycznego muzyka z

Finlandii.







Eicca: Na scenie Ozzfest pojawiło się kilka niesamowitych składów złożonych z
gwiazd, w występie poświęconym Dimebagowi..

Lars: Tak jest.. mój przyjaciel Jerry Cantrell zadzwonił kilka dni wcześniej i zapytał czy nie wystąpię z nim. Nie ujmując

nic Pink Floyd. Szanuję ich i
podziwiam, ale nie znam ich piosenek, aż tak dogłębnie. Musiałem więc zapytać
Kirka, czy ta piosenka jest bardzo wymagająca, czy nie ma dziewięciu zmian
tempa i tak dalej, żebym się nie zgubił podczas grania. Wiesz, podczas
ostatnich dni jest mnóstwo szaleństwa z dopinaniem ostatnich szczegółów z
nowym albumem. Zagraliśmy utwór "Wish you were here" i było fajnie, nie
narobiłem żadnych baboli (śmiech Eicc-i w tle), grałem na zestawie Vinniego
Paula z Pantera, Damage Plan, Hellyeah, brzmiał świetnie.

Eicca: Wspominałeś o nowym albumie. Dla mnie Metallica była zawsze zespołem,
który wprowadza coś świeżego na scenę metalową. Zawsze coś nowego,
oryginalnego. Jak ty to czujesz? Czy nowy album jest czymś nowym na scenie,
czy raczej powrotem do korzeni?

Lars: Hmmmm.... mogę ci powiedzieć co sądzą o tym ludzie, którym ten materiał
puszczałem. Brian Slagel (założyciel Metal Blade, niedawno przeprowadzał
wywiad z Larsem i Jamesem o Kill'em All - przyp. Ugluk). Bardzo mu się
podobało. Puszczałem to chłopakom z Mercyful Fate, poza tym Jerry Cantrellowi
i Mike'owi Inezowi (Alice in Chains). Wszyscy wydawali się być naprawdę zadowoleni
z muzyki. Mi osobiście teraz ciężko się wypowiadać. Skończyliśmy miksy
dosłownie trzy dni temu. Mastering wczoraj. Na dodatek wszystko to na
odległość. Budzę się, muszę słuchać ile trwają przerwy między utworami, potem
dzwonię, że coś nie gra i znowu sprawdzamy czy jest dobrze. Rozumiesz.. moja
głowa kręci się dookoła Death Magnetic. Ludzie, którzy słuchali materiału
natomiast, wydają się lubić nowy album.
Co do korzeni. Napewno muzyka jest ciężka, jest mnóstwo energii. Jest trochę
bardzo długich kawałków. Piosenki zaczęliśmy pisać dwa lata temu, gdy na
trasie graliśmy cały album Master of Puppets. Nie mam zamiaru opowiadać nonsensów typu "to Master of Puppets 2".

Eicca: Chodzi o inspirowanie się?

Lars: Tak, dokładnie. A jak doskonale wiesz, po Justice oddalaliśmy się od
starszych wydawnictw tak daleko jak tylko mogliśmy. Nagraliśmy Czarny Album,
Load, płyty z coverami, album z symfonią. Było coś niewygodnego dla nas w
cofaniu się, w rozpamiętywaniu starych czasów i inspirowania się nimi. Nie
chcieliśmy po prostu, inspirując się nimi, zatracić tego czegoś, co
uchwyciliśmy na starych albumach. Rick Rubin ostatecznie przekonał nas dwa
lata temu, że inspirowanie się własnymi płytami jest całkiem ok (śmiech).
Na pewno w tym znaczeniu jest to powrót do korzeni. Na pewno czysto muzycznie, bliżej nowemu albumowi do starych wydawnictw,

niż do tych z lat 90.



Eicca: No tak. Widziałem parę waszych koncertów w tym roku. Parę w zeszłym.
Wydajecie się preferować granie głównie starszych kawałków.

Lars: Sam wiesz jak to jest grać dużo koncertów. Wiesz, że setlisty czasami
się po prostu zmienia. My w latach 90, graliśmy bardzo dużo kawałków z
Black Album, Load i Reload. Potem trochę nas to zmęczyło, więc przez ostatnie
kilka wakacyjnych tras koncertowych skupiliśmy się głównie na starszych
numerach. Granie całego Mastera było naprawdę ciekawe.
Nie wiem jak u was w zespole to wygląda, ale my z roku na rok zmieniamy trochę
same utwory. To skrócimy, tu zagramy dłużej. Dlatego uczenie się od nowa
całego Master of Puppets w oryginalnej wersji było ciekawym doświadczeniem.

Eicca: Nagraliście już kilka płyt z Bobem Rockiem. Jak było pracować z Rickiem
Rubinem po tych wszystkich latach?

Lars: Stary, musimy pamiętać i myśleć o Bobie. W końcu nagrywaliśmy z nim 20
lat! Ale wiesz co ci powiem? Bob słyszał nowy album. Jest jednym z moich
najlepszych przyjaciół i gdy mówiłem mu dwa lata temu, że nagrywamy z Rubinem,
wydaje mi się, że trochę mu ulżyło. Myślę, że Bob trochę nie wiedział co
jeszcze może z nami zrobić. To był po prostu ten czas. Zawsze chciałem nagrać
z Rickiem. Gdy przyszło więc do odkrywania ameryki na nowo - Rick był
odpowiednią osobą. (...) Rick nie siada z gitarą i nie mówi "zamiast F zagraj
G". On raczej opiniuje. Siedzi tak jak my teraz na kanapie i wygłasza opinie.
Potrafi być surowy. Potrafi powiedzieć, że dany motyw powoduje u niego wstręt
do muzyki do końca życia. To chyba oznacza, że musimy spróbować jeszcze raz
(śmiech). Zawsze mówi co myśli, nigdy nie trzyma tego w sobie. Bob z biegiem
czasu bardzo zżył się ze mną i Jamesem, był jak sędzia pomiędzy nami, w
sytuacjach spornych. Rick po prostu mówi co sądzi, nie opierdala się (śmiech).
(...)
Najtrudniejsza kwestia w tym, że Rick czasami zachowuje się jak cesarz
(śmiech). Kciuk w górę, albo kciuk w dół. Dosłownie... bóg przemówił.. Czasami
jednak, gdy mówi "zróbcie to lepiej", aż prosi się o jakieś pomocne sugestie.
Oczywiście to było świetne, zmuszało to nas do ciężkiej pracy, samodzielnej
pracy nad ulepszaniem utworów. Ale gość jest w porządku. Bardzo spokojna
osoba, ostoja spokoju w gorącym studio.


Eicca: Nadchodzi większa trasa o ile dobrze słyszałem

Lars: Tak, to będzie wielka trasa, 5 czy 6 miesięcy po Ameryce Północnej w
zadaszonych arenach. Potem trasa w zadaszonych obiektach w Europie. Ostatnio
jak wiesz graliśmy masę gigów na stadionach, pod otwartym niebem, wielkie
festiwale. To wszystko zupełnie inny klimat. Gdy gramy w zamkniętym obiekcie,
energia gromadzi się w środku. W stanach nie graliśmy takiej trasy od 4 lat, w
Europie również dawno tego typu koncertów nie dawaliśmy.
Zawsze gdy gramy w halach, staramy się pomieszać coś z konfiguracją obiektu.
Zagrać w środku, a ludzie dookoła. Zamierzamy to kultywować również i tym
razem.

Eicca: Doskonale pamiętam gdy supportowaliśmy was w 1996 roku. To było dla nas
wielkie wydarzenie, nagraliśmy płytę z waszymi coverami, było to więc coś
niesamowitego. Pamiętam też wasze koncerty w 91, gdy graliście w Finlandii
dwukrotnie, na początku i końcu trasy. Dlatego też, jestem przekonany, że
koncerty w halach wzbudzą sporo emocji.

Lars: Tak, wiem, w Helsinkach jest nowa hala (śmiech). W całej Europie
powstało sporo nowych obiektów, tak samo w Ameryce. Dlatego, jestem tym
bardziej podekscytowany. Tak jak mówisz, granie w halach ma ten klimat. Nie
to, żebym cokolwiek odbierał wielkim koncertom na stadionach.

Eicca: Jesteście nastawieni na długą trasę, czy raczej przeplataną dniami
wolnymi?

Lars: Tak naprawdę będziemy to robić po raz pierwszy. Rozkład trasy będzie
bardzo szalony. Tydzień w trasie, tydzień w domu. Oczywiście nie w Europie,
ale w USA jak najbardziej - pięć dni pod rząd koncertów, a potem powrót do
domu, odbieranie dzieciaków ze szkoły, chodzenie z nimi na trening piłki
nożnej, prace domowe i tak dalej. A potem znowu pięć koncertów. Przez 5
miesięcy będziemy przeplatać tygodnie koncertowe z domowymi. Nigdy wcześniej
tego nie robiliśmy, zobaczymy jak wyjdzie. Wydaje mi się, że dzięki temu
pożegnamy to okropne uczucie "mam dość tej trasy". W ostatnich latach mieliśmy
znacznie więcej przyjemności z tego, gdy mogliśmy zagrać krótsze traski, ale
częstsze. Stary, my przecież zamierzamy koncertować do końca! Ale jeśli
mielibyśmy spędzać pół roku na trasie, z dala od naszych rodzin, nie
wyrobilibyśmy. To już teraz tak nie działa! Masz syna.. on dorasta, przeżywa
najlepsze dni swojego życia. Ja nie mam zamiaru tego tracić, Hetfield nie
zamierza... Chodzi tu o zbalansowanie tego, kompromis pomiędzy graniem a
rodziną. Będzie świetnie.

Eicca opowiada, że doskonale rozumie Larsa, że sam tęskni za domem w długiej
trasie Apocalyptyki oraz wyjazdach prasowych.

Lars: Dokładnie. Wiesz, robimy to już 28 lat. Co innego, gdy byliśmy młodzi.
Chcieliśmy być wciąż w trasie, pić, spotykać laski. A teraz? Mamy po 45 lat,
cała nasza czwórka ma wspólnie dziesięcioro dzieciaków. Nareszcie, po tylu
latach w końcu się w tym punkcie wszyscy zgadzamy. To nas do siebie zbliża.
Już nie jest tak, że dwóch z nas chce wracać, a dwóch pozostałych zostać na
trasie, spić się i poruchać (śmiech). (...) Czasami o graniu muzyki mówi się
"praca". To nie prawda. Pracą to dopiero jest wstawanie o szóstej rano i
robienie śniadania do szkoły dla dzieciaków. Podwożenie ich na przedmieścia na
jakieś zajęcia to praca. Podróżowanie po świecie, poznawanie nowych ludzi,
granie 2 godzinnych rockowych koncertów to nie praca, to radocha (śmiech).




Eicca: Jestem podekscytowany na myśl o nowym albumie. Może podbierzemy parę
numerów z niego i zrobimy wersje Apocalyptyki (śmiech)

Lars: Wspaniale! To by nas dopiero napawało dumą! Jest tam sporo szalonego
towaru. Jest dziesięciominutowy instrumental, coś jak Ktulu czy To Live is to
Die (to chyba zamyka wszelkie spekulacje co do obecności instrumentala na
płycie - Ugluk).
Jest sporo pokręconych aranżacji. Ostatnio udzielałem wywiadu
dla magazynu dla perkusistów. Ten koleś mnie wymaglował, pytał: "a gdy grasz
tutaj 5/6, potem przechodzisz w inny rytm... " , kompletnie nie wiedziałem o
czym on mówi (śmiech), ja po prostu gram. I właśnie takie są trochę nowe
kawałki, pokręcone, to kolejny poziom. Ale my je po prostu zagraliśmy. To
świetnie gdy ktoś może to analizować i dzielić na kawałki, ale co ja mu mogłem
odpowiedzieć "tak, myślę że nowy materiał jest szalony, zadziorny". Jest
trochę rzeczy, które wy, Apocalyptica moglibyście uczynić jeszcze bardziej
wyjątkowym.

Eicca: To był pierwszy wywiad, jaki kiedykolwiek przeprowadziłem. To było
naprawdę wyróżnienie.

Lars: Dzięki stary, to zawsze świetne, dawać wywiad muzykowi. Bo mówimy jakby
jednym językiem.



Ugluk



Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak